czwartek, 20 grudnia 2012

Książki o świętach tuż przed świętami



Grudzień to taki czas, kiedy wszyscy myślami jesteśmy przy świętach Bożego Narodzenia. Dorośli myślą o wilijnych przyjęciach, choinkach i dekoracjach, a dzieci o śniegu i prezentach! To czas magiczny, w którym wydaje się, że nawet te najmniej prawdopodobne, bajkowe wydarzenia mogą się nam przytrafić. Wydawcy co roku wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom i wydają książki, które pomagają tworzyć świąteczną atmosferę. Kilka z nich zasługuje na uwagę. Przedstawiamy subiektywny wybór.



O tym, jak ważni są bliscy, rodzina i przyjaciele w tym świątecznym czasie dowiemy się m.in. z książek: „Boże Narodzenie w Bullerbyn", „Goście na Boże Narodzenie", „Basia i Boże Narodzenie". 

 U dzieciaków z Bullerbyn zawsze dużo się dzieje. Szczególnie przed samymi świętami, bo aktywnie włączają się w przygotowania. Zwożą drewno z lasu, ubierają choinki, pieką pierniczki... Zwyczajne sprawy, ale w ilustracjach Ilon Wikland wszystko nabiera innego charakteru: jest radosne, rumiane i oświetlone ciepłym światłem. Astrid Lindgren przenosi nas do świata prostych zabaw, palących się świec i zapachu palonego drewna. Z dala od zgiełku wielkich miast.
 Podobnie jest u Pettsona („Goście na Boże Narodzenie”), który wraz z kotem Findusem mieszka w drewnianej chacie. Akurat gdy trzeba brać się za świąteczne przygotowania, Pettson skręca sobie nogę i nawet nie może wyjść do sklepu. Święta z pustymi brzuchami?! Nic podobnego! Wokół mieszkają wspaniali sąsiedzi, którzy nie zapomną o starszym człowieku i jego kocie. Tylu ludzi na Wigilii stara chata jeszcze nie widziała! Jest na co i na kogo patrzeć na świetnych i przezabawnych ilustracjach Svena Nordqvista.
 Wypadek zdarza się również mamie Basi - bohaterki kilkunastu już książek stworzonych przez Zofię Stanecką. Mama ze złamaną ręką musi leżeć, a organizacją świąt zajmuje się tata. I choć według mamy choinka jest za wysoka, a śledzi zbyt wiele, Basia czuje się bezgranicznie szczęśliwa. I to szczęście widać w jak zawsze prostych, lecz znakomitych ilustracjach Marianny Oklejak.


 


Święta obchodzą także zwierzęta! Z łatwością można się o tym przekonać, sięgając po książki takie jak: „Pan Brumm obchodzi Boże Narodzenie" czy też „A w Wigilię przyjdzie Niedźwiedź". Pierwsza jest o niezbyt rozgarniętym niedźwiedziu (dał się już poznać z trzech innych książek), który wraz z przyjaciółmi - rybką w akwarium i Borsukiem, wybiera się do lasu po choinkę. Dają się przechytrzyć przebiegłej łasicy. Nie na długo jednak. Przecież święta bez choinki odbyć się nie mogą! Druga rzecz to dość pokaźnych rozmiarów księga opowieści na każdy dzień grudnia (jak w kalendarzu adwentowym) autorstwa uwielbianego przez małych czytelników Janoscha. Wigilijny Niedźwiedź odwiedza wszystkich po kolei i zbiera od nich życzenia prezentowe po to, by na koniec wszystkich uszczęśliwić. Na wielkiej polanie spotkają się Miś i Tygrysek, Maja Papaja, Kacper Gadułka, Zając Fredek, Kocur Mikesz i wielu innych. Jak zwykle przy Janoschowych historiach uśmiechnąć się można i łzę uronić. I pogapić na sympatyczne ilustracje.

Co innego tytułowa bohaterka książki „Gąska Zuzia i pierwsza gwiazdka". Ta postanowiła zdobyć gwiazdkę do przystrojenia czubka choinki. Uparła się, że zdobędzie tę święcącą najjaśniej na wysokim niebie. I gdy już w dalekiej wędrówce o mało nie zabłądziła i nie zamarzła, usłyszała nagle głosy przyjaciół. Dzięki nim bezpiecznie wróciła, a gwiazdka i tak zaświeciła nad choinką. Po prostu. Książka przeznaczona jest dla młodszych dzieci - zawiera mało słów, za to dużą ilość pięknych, malarskich ilustracji.

 
Zupełnie inną grupę książek stanowią te traktujące o Świętym Mikołaju. Czasem dzieci mogą przeczytać prawdziwą historię biskupa, który żył w odległych czasach, np. w książce Doroty Łoskot-Cichockiej „Święty Mikołaj", gdzie indziej znów dowiedzą się „Jak pracuje Święty Mikołaj" (autor Alan Snow) przez cały rok. Z zabawnych ilustracji dowiemy się, jak armia pracowitych skrzatów przyczynia się do powstania prezentów. Książka odpowiada na wiele ważnych pytań, które co roku o tej porze rodzą się w dziecięcych głowach. Również swego rodzaju „podręcznikiem" w tej tematyce jest „Święty Mikołaj zna się na świętach" Marli Frazee, z której to książki dowiemy się m.in. skąd Mikołaj wie, że już śpimy.


O tym, że trudno doczekać się gościa z workiem prezentów wiedzą dzieci pana Różyczko. W książce „Tato, kiedy przyjdzie Święty Mikołaj?" pytają o niego codziennie. Jak zwykle dzielny tata bierze sprawy w swoje ręce i choć wychodzi z gradu pytań i dziecięcej ciekawości zwycięsko, to jednak nie bez pewnych tarapatów. I znów dzięki zabawnym ilustracjom, bogatym w detale, można się nieźle uśmiać. O równie niecierpliwym oczekiwaniu z nosem przy szybie jest książka autorstwa Karoliny Lijklema „Mikołaju, czekam!". Mikołaj musiał zmierzyć się z trudnościami, jakie niesie ze sobą mieszkanie w wielkim mieście. Gdy jego zaprzęg utknął w korku, Święty próbuje wszelkimi innymi sposobami dostać się do domu małej Ninki. Książka jest starannie opracowana graficznie i edytorsko.

Jeśli ktoś miałby ochotę na odrobinę poezji w przedświątecznym czasie, to polecam „Wiersze na Boże Narodzenie" Doroty Gellner. Pełne są śniegu, zielonych choinek, zapracowanych aniołków i krasnali. Nie brakuje w nich zapachów, kolorów, smaków świątecznych potraw i melodii kolęd. A na końcu... świąteczne kołysanki dla maluszków. Książka jest pięknie i bogato ilustrowana.

 



Natomiast dla tych, którzy lubią przy okazji świąt troszkę popracować i powysilać wyobraźnię, idealne będą „Myślanki o Bożym Narodzeniu" i „Kolorowe bazgroły na świąteczne stoły". Obie nie są zwyczajnymi kolorowankami, ale książkami pełnymi niedokończonych obrazków i historii. Coś trzeba dorysować, coś jeszcze dopowiedzieć. Uruchomić trzeba przy nich umysł i rączki. Będzie co robić! Szczególnie ta druga pozycja robi wrażenie formatem i grubością. 

Ponadto gorąco polecamy inne tytuły:



 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz