Grudzień to
taki czas, kiedy wszyscy myślami jesteśmy przy świętach Bożego Narodzenia.
Dorośli myślą o wilijnych przyjęciach, choinkach i dekoracjach, a dzieci o śniegu
i prezentach! To czas magiczny, w którym wydaje się, że nawet te najmniej
prawdopodobne, bajkowe wydarzenia mogą się nam przytrafić. Wydawcy co roku
wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom i wydają książki, które pomagają tworzyć
świąteczną atmosferę. Kilka z nich zasługuje na uwagę. Przedstawiamy
subiektywny wybór.
O tym, jak
ważni są bliscy, rodzina i przyjaciele w tym świątecznym czasie dowiemy się
m.in. z książek: „Boże Narodzenie w Bullerbyn", „Goście na Boże
Narodzenie", „Basia i Boże Narodzenie".
U dzieciaków z Bullerbyn
zawsze dużo się dzieje. Szczególnie przed samymi świętami, bo aktywnie włączają
się w przygotowania. Zwożą drewno z lasu, ubierają choinki, pieką pierniczki...
Zwyczajne sprawy, ale w ilustracjach Ilon Wikland wszystko nabiera innego
charakteru: jest radosne, rumiane i oświetlone ciepłym światłem. Astrid
Lindgren przenosi nas do świata prostych zabaw, palących się świec i zapachu
palonego drewna. Z dala od zgiełku wielkich miast.
Podobnie jest u Pettsona („Goście na Boże Narodzenie”), który wraz z kotem
Findusem mieszka w drewnianej chacie. Akurat gdy trzeba brać się za świąteczne
przygotowania, Pettson skręca sobie nogę i nawet nie może wyjść do sklepu.
Święta z pustymi brzuchami?! Nic podobnego! Wokół mieszkają wspaniali sąsiedzi,
którzy nie zapomną o starszym człowieku i jego kocie. Tylu ludzi na Wigilii
stara chata jeszcze nie widziała! Jest na co i na kogo patrzeć na świetnych i
przezabawnych ilustracjach Svena Nordqvista.
Wypadek zdarza się również mamie Basi - bohaterki kilkunastu już książek
stworzonych przez Zofię Stanecką. Mama ze złamaną ręką musi leżeć, a
organizacją świąt zajmuje się tata. I choć według mamy choinka jest za wysoka,
a śledzi zbyt wiele, Basia czuje się bezgranicznie szczęśliwa. I to szczęście
widać w jak zawsze prostych, lecz znakomitych ilustracjach Marianny Oklejak.
Święta obchodzą także zwierzęta! Z łatwością można się o tym przekonać,
sięgając po książki takie jak: „Pan Brumm obchodzi Boże Narodzenie"
czy też „A w Wigilię przyjdzie Niedźwiedź". Pierwsza jest o niezbyt
rozgarniętym niedźwiedziu (dał się już poznać z trzech innych książek), który
wraz z przyjaciółmi - rybką w akwarium i Borsukiem, wybiera się do lasu po
choinkę. Dają się przechytrzyć przebiegłej łasicy. Nie na długo jednak.
Przecież święta bez choinki odbyć się nie mogą! Druga rzecz to dość pokaźnych
rozmiarów księga opowieści na każdy dzień grudnia (jak w kalendarzu adwentowym)
autorstwa uwielbianego przez małych czytelników Janoscha. Wigilijny Niedźwiedź
odwiedza wszystkich po kolei i zbiera od nich życzenia prezentowe po to, by na
koniec wszystkich uszczęśliwić. Na wielkiej polanie spotkają się Miś i
Tygrysek, Maja Papaja, Kacper Gadułka, Zając Fredek, Kocur Mikesz i wielu
innych. Jak zwykle przy Janoschowych historiach uśmiechnąć się można i łzę
uronić. I pogapić na sympatyczne ilustracje.
Co innego tytułowa bohaterka książki „Gąska Zuzia i pierwsza gwiazdka".
Ta postanowiła zdobyć gwiazdkę do przystrojenia czubka choinki. Uparła się, że
zdobędzie tę święcącą najjaśniej na wysokim niebie. I gdy już w dalekiej
wędrówce o mało nie zabłądziła i nie zamarzła, usłyszała nagle głosy
przyjaciół. Dzięki nim bezpiecznie wróciła, a gwiazdka i tak zaświeciła nad
choinką. Po prostu. Książka przeznaczona jest dla młodszych dzieci - zawiera
mało słów, za to dużą ilość pięknych, malarskich ilustracji.
Zupełnie inną grupę książek stanowią te traktujące o Świętym Mikołaju. Czasem
dzieci mogą przeczytać prawdziwą historię biskupa, który żył w odległych czasach,
np. w książce Doroty Łoskot-Cichockiej „Święty Mikołaj", gdzie
indziej znów dowiedzą się „Jak pracuje Święty Mikołaj" (autor Alan
Snow) przez cały rok. Z zabawnych ilustracji dowiemy się, jak armia pracowitych
skrzatów przyczynia się do powstania prezentów. Książka odpowiada na wiele
ważnych pytań, które co roku o tej porze rodzą się w dziecięcych głowach.
Również swego rodzaju „podręcznikiem" w tej tematyce jest „Święty
Mikołaj zna się na świętach" Marli Frazee, z której to książki dowiemy
się m.in. skąd Mikołaj wie, że już śpimy.
O tym, że trudno doczekać się gościa z workiem prezentów wiedzą dzieci pana
Różyczko. W książce „Tato, kiedy przyjdzie Święty Mikołaj?" pytają
o niego codziennie. Jak zwykle dzielny tata bierze sprawy w swoje ręce i choć
wychodzi z gradu pytań i dziecięcej ciekawości zwycięsko, to jednak nie bez
pewnych tarapatów. I znów dzięki zabawnym ilustracjom, bogatym w detale, można
się nieźle uśmiać. O równie niecierpliwym oczekiwaniu z nosem przy szybie jest
książka autorstwa Karoliny Lijklema „Mikołaju, czekam!". Mikołaj
musiał zmierzyć się z trudnościami, jakie niesie ze sobą mieszkanie w wielkim
mieście. Gdy jego zaprzęg utknął w korku, Święty próbuje wszelkimi innymi
sposobami dostać się do domu małej Ninki. Książka jest starannie opracowana
graficznie i edytorsko.
Jeśli ktoś miałby ochotę na odrobinę poezji w przedświątecznym czasie, to
polecam „Wiersze na Boże Narodzenie" Doroty Gellner. Pełne są
śniegu, zielonych choinek, zapracowanych aniołków i krasnali. Nie brakuje w
nich zapachów, kolorów, smaków świątecznych potraw i melodii kolęd. A na
końcu... świąteczne kołysanki dla maluszków. Książka jest pięknie i bogato
ilustrowana.
Natomiast dla tych, którzy lubią przy okazji świąt troszkę popracować i
powysilać wyobraźnię, idealne będą „Myślanki o Bożym Narodzeniu" i „Kolorowe
bazgroły na świąteczne stoły". Obie nie są zwyczajnymi kolorowankami,
ale książkami pełnymi niedokończonych obrazków i historii. Coś trzeba
dorysować, coś jeszcze dopowiedzieć. Uruchomić trzeba przy nich umysł i rączki.
Będzie co robić! Szczególnie ta druga pozycja robi wrażenie formatem i
grubością.
Ponadto gorąco polecamy inne tytuły:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz