Dzisiaj pani Magda opowiedziała nam niezwykłą historię, jaka ją dzisiaj rano spotkała, gdy weszła do przedszkola. Słuchaliśmy z zapartym tchem! Zacznijmy jednak od początku...
Nasza pani idąc do sali grupy II niespodziewanie spotkała pod drzwiami gościa...
Był to dobrze nam znany Miś Bonifacy, który mieszka w sali naszej grupy i razem z nami się bawi oraz uczy, ale od wczoraj gdzieś zniknął. Nawet zastanawialiśmy się co się z nim stało: opcji było wiele: poszedł do innego przedszkola, pojechał na wycieczkę, zapadł w zimowy sen, nie chciał jeść obiadu więc się schował- jak widać, pomysłów było mnóstwo i każdy z nich zupełnie inny.
Gdy pani Magda się z nim przywitała i spytała gdzie był, okazało się, że przez swój czas nieobecności wytrwale pracował nad rzeczami, które nam przyniósł w prezencie. Były to zaproszenia nie dla byle kogo, bo nie dla dzieci, tylko dla... ich misiów, gdyż miś Bonifacy nam przypomniał o zbliżającym się Święcie Misia.
Bonifacy był trochę smutny, że nie pamiętaliśmy o tak ważnym dniu dla naszej grupy z racji nazwy, ale szybko się rozweselił jak mu obiecaliśmy, że w piątek do przedszkola weźmiemy ze sobą nasze kochane misie i będziemy się z nimi bawić i troskliwie zajmować. A z racji Święta wszystkich Misiów postanowiliśmy zorganizować i urządzić dla nich fantastyczne misiowe przyjęcie. Uradowany Bonifacy nam serdecznie podziękował w imieniu wszystkich misiów i w nagrodę rozdał każdemu dziecku pyszne słodkości, a zaproszenia dla misiów najpierw wręczył osobiście...
...a następnie naszykował je każdemu dziecku w szatni aby nie zapomniało go wziąć do domu.
Nie możemy się już doczekać piątku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz