Dzięki wizycie Pana weterynarza, poznaliśmy zwierzęta z serii "gryzonie". Były to myszki oraz szczurzyca, o imieniu Kika.
Dowiedzieliśmy się, co to znaczy być odpowiedzialnym za zwierzęta - kiedy już się jakieś przyjmie do domu, to należy się nim zajmować do końca. Takie zwierzątko Nas kocha, przywiązuje się, chce z Nami być, nie zrozumie, że np Nam się znudziło.
Ale My jesteśmy Zuchy i oczywiście o tym wiemy.
Oprócz tego, Pan weterynarz, opowiedział Nam o zwyczajach tych zwierząt, o tym co lubią jeść, jakie mają usposobienie, w co lubią się bawić. Byliśmy bardzo grzeczni, z uwagą i w ciszy je obserwowaliśmy.
One, chwaliły się swoim piętrowym domem i ulubioną zabawką
Hmm... czyżby stare przysłowie nabrało nowego znaczenia? Uciekaj myszko, nie do dziury, tylko do kuli? Cóż, na to wygląda...
No a póżniej...
A oto Kika, szczurzyca hodowlana typu "blue"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz