To kolor liści i trawy. Czy już odpowiedź mamy?
Oj, zielono nam dzisiaj było a to z racji obchodzenia święta tego koloru. Panie i dzieci zrobiły w sali zielony kącik tematyczny, który ubogaciliśmy przedmiotami przyniesionymi z domu. Dzięki temu były tam m.in.: zielone ubrania, zielone chustki, zielone krążki i obręcze, zielone książki, zielone owoce i napoje, zielone baloniki, zielone kartki i kredki, zielone korale oraz duuuużo różności w omawianym kolorze. W ciągu całego dnia towarzyszyły nam różnorodne zielone zabawy z zielonymi rekwizytami.
I tak, jedni z nas segregowali guziki oddzielając zielone od pozostałych, inni porządkowali spinacze biurowe. Sprawa wcale nie była taka prosta jakby się wydawało, bo zadanie to wymagało od osób biorących udział czujności i spostrzegawczości oraz niemałych sprawności manualnych, ponieważ oba zbiory składały się z niewielkich elementów. Przed śniadaniem jeszcze wszystkim udało się zrobić jedną rzecz: każdy z nas ozdabiał zielonym pisakiem cukrowym herbatniki. Nie było łatwo, ponieważ obiema rączkami trzeba było mocno wyciskać zielony żel, ale za to własnoręczne i według własnej wyobraźni i kreatywności ozdabianie sprawiło nam wiele radości, a co więcej, też satysfakcji!
Dzisiejsze powitanie było na zielono, ponieważ po zaśpiewaniu piosenki, każdy z nas prezentował innym kolor zielony na sobie. Pobawiliśmy się też w zabawę paluszkową zielona żabka, pokazując wszystko co mówiliśmy na sobie:
Zielona żabka wzbudziła w nas tyle sympatii, że pobawiliśmy się w kolejną zabawę dotyczącą również tych zwierzątek. Tym razem do tej samej melodii, co wczoraj (Le Basque, metoda B. Strauss), ale z inną historią:
/Kum- kum-kum x4
Płynie żabka w jedną stronę, w jedną stronę już.
Płynie żabka w drugą stronę, w drugą stronę już!/ x2
W zabawie tej najpierw pokazywaliśmy na siedząco rączkami co robiła ta żabka (szła, skakała, biegła i pływała oraz śpiewała), a potem tę samą historię opowiedzieliśmy całym ciałem ruszając się po sali. I tym razem najbardziej podobało nam się pokazać wskakiwanie żaby do wody robiąc energicznie PLUSK!
Na koniec każda żabka musiała uważnie przejść noga za nogą przez zieloną dróżkę, aby dotrzeć do wody i umyć rączki przed śniadaniem.
I przyszedł czas na zdobycie energii do dalszej zabawy z kolorem zielonym w postaci pysznego śniadania. Zaraz po nim każdy z nas indywidualnie zaprojektował kolorystycznie i wykonał okładkę do swojej książeczki o kolorach, zdobiąc je wszystkimi wybranymi kolorami tęczy, na koniec dodając kolorowe guziki.
W międzyczasie nasi koledzy i koleżanki podjęły kolejne przygody z kolorem zielonym, a było ich duuużo!
Bawiliśmy się zielonymi krążkami i obręczami skacząc po nich i między nimi jak zielone żabki.
Uczyliśmy się grać w klasy z zielonymi kółeczkami, turlać je aby poleciały jak najdalej oraz kręcić wokół nadgarstka.
Oglądaliśmy zielone przedmioty w kąciku tematycznym.
Najwięcej chyba emocji i radości miały dziewczynki, które zaczęły przymierzać korale i bransoletki, a także przebierając się w zielone ubrania. Były więc i hinduskie księżniczki w sari, zielone panny młode w zielonych welonach oraz zielone elegantki z torebkami, koralami i szalami.
Po tych szaleństwach przyszedł czas na wspólne rozmowy o kolorze zielonym- jego wyglądzie, nazwie oraz odcieniach. Dowiedzieliśmy się także skąd się bierze kolor zielony- wystarczy połączyć ze sobą dwa kolory farb: niebieską i żółtą- kto by pomyślał, że to takie proste!
Następnie, jak każdego dnia, wybierając same elementy w omawianym kolorze, stworzyliśmy plakat o kolorze zielonym, dlatego był napis z jego nazwą, a litery były ciemnozielone, wybieraliśmy również kółeczka z różnymi odcieniami zieleni, obrazki z rzeczami, które są zielone.
Po wspólnym spotkaniu z kolorem zielonym i rozmowach na jego temat spotkała nas niespodzianka- w nagrodę każdy dostał zielony prezencik z zieloną niespodzianką! Wszystkie prezenciki pani nam zaniosła do szatni żeby nikt z nas o nich nie zapomniał (na dzieci, których dzisiaj nie było, zielone niespodzianki czekają w ich półeczkach, w szatni, żeby nie było im przykro, że ominęło ich wielkie święto koloru zielonego).
Na koniec odbył się słodki, zielony oczywiście poczęstunek w postaci naszych ozdobionych ciasteczek, zielonych soków oraz zielonych owoców (winogronka, kiwi i jabłuszko). I trzeba przyznać, że nie tylko ciastka były zjedzone a soki wypite do ostatniej kropelki, bo i owoce cieszyły się u nas ogromnym powodzeniem! Może to ich zielony kolor tak na nasz apetyt zadziałał?;-)
W międzyczasie każdy z nas, jak każdego dnia, uzupełnił kolejną stronę w swojej książeczce o kolorach.
Zapraszamy serdecznie naszych Rodziców do obejrzenia fotoreportażu z dzisiejszego zielonego dnia i życzymy miłego oglądania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz