poniedziałek, 11 listopada 2013

Nasza "mini-szafa"

    O porządek w naszej sali umiemy już dbać, więc w naszej nowej "mini-szafie" również tak będzie. Już my się o to postaramy! :)


    Gdy okazało się, że jest tam wielki bałagan, postanowiliśmy coś z tym zrobić, ponieważ rozumiemy już sens sprzątania: przedmioty mają być tam, gdzie zwykle się znajdują; również ubrania w naszej "mini-szafie" mają swoje miejsce.
    Najważniejsze było:
                                  - podjęcie decyzji: jest bałagan - trzeba zrobić porządek
                                  - zaplanować czynności: trzeba zrobić to i to
                                  - uzasadnić sens: dlaczego to ma być w tym miejscu (porównywanie)
                                  - zrealizować sprzątanie (klasyfikacja)





    A później była tylko satysfakcja z efektów oraz fajna zabawa w ubieranie chłopczyka i dziewczynki (kształtująca umiejętność planowania, dopasowywania ubrań do odpowiedniej części ciała i postaci (płci) ).






    Umiemy porządkować ubrania, ale czy znamy kolejność ubierania się? Owszem, czego dowodem jest sprawne układanie historyjek obrazkowych. Najpierw oglądaliśmy obrazki, staraliśmy się uchwycić związki pomiędzy nimi, ustalaliśmy przebieg akcji, a następnie układaliśmy obrazki we właściwej kolejności. Tym sposobem doskonaliliśmy swoje myślenie przyczynowo-skutkowe :)











                                                                   :)))

Geoplan i labirynt

    Przy okazji omawiania tematu o jeżu, zwróciliśmy uwagę na podobieństwo pewnej rzeczy do kolców jeża. Tym czymś był GEOPLAN, którym mieliśmy przyjemność się bawić.


    Dzięki tej zabawie utrwalaliśmy znajomość figur geometrycznych. Samodzielnie nakładając gumki na kolce tworzyliśmy nie tylko figury geometryczne, ale dzięki wyobraźni i zręczności naszych palców powstawały niesamowite kształty, takie jak: statek, domek, choinka, pajęczyna, labirynt i inne.




:)))

    Nie tylko zabawy geoplanem kształtują wyobraźnię przestrzenną, ale również LABIRYNTY.








    To była cudowna zabawa doskonaląca koordynację wzrokowo-ruchową, logiczne myślenie; ucząca spostrzegawczości i podejmowania decyzji tak, aby dojść bądź doprowadzić bohatera do celu. W naszym przypadku bohaterem był kasztan. :)))

Nasze imiona

    W naszej sali rośnie niezwykłe drzewo z niezwykłymi, jesiennymi, "imiennymi" listkami.

                                         

         Prawie każdy z nas potrafi rozpoznać i znaleźć wśród innych imion swoje IMIĘ.





...ale z nas zuchy! :)))

   



Gdy na dworze plucha...

    Pani Jesień zagościła u nas na dobre. Poznaliśmy nowy miesiąc LISTOPAD.


    Chociaż na dworze czasami plucha, my wcale się nie nudzimy. Spędzamy ten czas na miłej i pożytecznej zabawie, wykorzystując oczywiście elementy jesieni.
    Pewnego dnia wiewióreczka mała ( na początku nie było to takie oczywiste, że jest to wiewiórka, ponieważ musieliśmy ją najpierw złożyć z 3 części, aby się o tym przekonać) zapasy na zimę do swojej dziupli składała.


  Zabawa polegająca na świadomym przemieszczaniu przedmiotów w przestrzeni "pod dyktando", uczyła nas stosowania liczebników porządkowych, używania określeń "na górze", "na dole", "pośrodku" itp., liczenia oraz rozpoznawania i nazywania darów jesieni.




    Składanie jeży,liści w całość, liczenie kasztanów i dopasowywanie ich ilości do danej liczby "oczek", obdarowywanie jeży prezentami-zapasami z odpowiednimi emblematami-figurami geometrycznymi, to tylko niektóre zabawy, z którymi mieliśmy styczność.

                                 





   :)))